Jeśli nie wiesz co zrobić, po prostu włóż pieniądze na lokatę w banku – kto nie pamięta, że kiedyś było to dość popularne podejście do kwestii inwestycji, a banki uznawano za instytucję, która sama rozmnaża środki każdemu, kto włoży ich odpowiednio dużo? W roku 2008 oprocentowanie lokat przekraczać mogło nawet 8%, kusząc możliwością „zarobku”. Te czasy jednak dawno minęły, a rok 2017 okazał się okresem, w którym posiadacze lokat mogli liczyć po prostu na straty. Może nie w sensie dosłownej liczby złotówek na koncie – ale po uwzględnieniu inflacji, już owszem: przeciętny posiadacz lokaty w polskim banku z miesiąca na miesiąc ma tam coraz mniej majątku. To wszystko oczywiście kwestia właśnie inflacji. Mamy już za sobą okres około dwóch lat deflacji – rozpoczęty jeszcze w 2014 roku. W 2017 roku inflacja rosła zauważalnie wręcz z miesiąca na miesiąc – każdego z nich płaciliśmy za towary średnio 1-2% więcej. I wygląda na to, że proces się bynajmniej nie zatrzyma – w 2018 roku inflacja ma osiągnąć poziom 2,5%. Nie jest to samo w sobie nic wyjątkowego, w końcu w latach 2008-13 nieraz widzieliśmy inflację na poziomie 4% czy 5% – ale być może niektórzy już się od wzrostu cen odzwyczaili. Dla polskiej gospodarki jest to, zdaniem rządu, raczej pozytywna wiadomość – lekka inflacja zachęca do inwestycji, jako że z pieniędzmi trzeba „coś robić”, zamiast tylko trzymać „w skarpecie”. Niemniej właśnie z tego powodu martwić mogą się posiadacze lokat.

Czy banki zareagują na zmiany w gospodarce i podniosą oprocentowanie lokat? Zazwyczaj taki proces następuje, ale z pewnym opóźnieniem. Można więc nastawiać się na dłuższy okres, w którym ten sposób przechowywania pieniędzy będzie przynosił realne straty. Już przez blisko 3 lata Rada Polityki Pieniężnej nie wprowadza żadnych zmian w stopach procentowych i pozostawia je na poziomie 1,5%. To oczywiście cieszy wszystkich, którzy spłacają kredyt. Z drugiej strony uniemożliwia bankom wyżej oprocentowane lokaty. Średnio lokata w polskim banku ma obecnie procent ustalony na 1,6%. Mamy też oczywiście „podatek Belki”, a więc z zysków netto odpada kolejne 19%. Przy inflacji powyżej 2%, efekt jest jasny – spadająca wartość majątku. Nic dziwnego, że lokaty wycofuje coraz więcej osób, i (jak podaje „Rzeczpospolita”) już tylko 40% środków klientów w bankach jest właśnie tam umiejscawianych. Obecnie nie opłaca się już ani trzymać pieniędzy w skarpecie, ani na lokacie.