Inwestujemy w przyszłość

Wszystko o finansach.

Banki Finanse

Czy banki centralne będą reagować na postęp kryptowalut?

Kariera, jaką robi w tym roku Bitcoin, na pewno czyni tę kryptowalutę – i wiele innych określanych tym mianem – jednym z najczęściej poruszanych tematów w dziedzinie bankowości i finansów. Na pewno to jedno z największych wydarzeń dostrzegalnych nawet dla laika w branży, a wiele osób porównuje już świt kryptowalut do przełomów technologicznych zmieniających oblicza innych dziedzin, jak na przykład internet i komputer w każdym domu i każdej kieszeni czy też rozkwit energii odnawialnej. Dla licznych entuzjastów kryptowalut – albo też osób obawiających się ich – mają one być wręcz rewolucyjnym sposobem na to, by uniezależnić sferę finansów od banków, a zwłaszcza banków centralnych i samego państwa, co do tej pory było praktycznie niemożliwe w naszej cywilizacji. Jakkolwiek demokratyczny czy liberalny nie byłby dowolny kraj na naszej planecie, pozostawało niemal zawsze faktem, iż do wszystkiego potrzebne są pieniądze, a pieniądze emituje państwo, pozwalając dopiero na własnych zasadach na ewentualny wolny obrót nimi. W przypadku Bitcoina i innych, „druk” pieniędzy („farming”) dokonuje się za sprawą samych użytkowników, a państwo ani inny organ odgórny nie mają na ten proces wpływu. Przynajmniej na razie.

Bitcoin to tylko najpopularniejsza z wielu kryptowalut redefiniujących rozumienie pieniądza. Źródło: Pixabay.com.
Bitcoin to tylko najpopularniejsza z wielu kryptowalut redefiniujących rozumienie pieniądza. Źródło: Pixabay.com.

W skrócie mówiąc, kryptowaluty to w oczach coraz większej liczby osób nie tylko ciekawostka czy obiekt do inwestowania, ale potencjalny przewrót czyniący banki równie zbędnymi, jak drukowane gazety po ekspansji internetu. Jako dowód, że tak jest, mamy słowa Christine Lagarde, prowadzącej Międzynarodowy Fundusz Walutowy, które odbiły się w październiku szerokim echem: stwierdziła ona, iż kryptowaluty zaiste mogą być przyszłością i, gdy pozbędą się swoich wad, „wyzwaniem dla papierowego pieniądza i banków centralnych”. Andrew Sheng, główny doradca Chińskiej Komisji Regulacyjnej do spraw banków, nazwał kryptowaluty „Barbarzyńcami u bram”, ignorowanymi niesłusznie przez branżę bankową. Jak zwracał w sierpniu uwagę serwis Bloomberg, właśnie w Chinach bank centralny jako jeden z pierwszych postanowił wypróbować możliwość emitowania waluty wirtualnej. Takie próby przeprowadza też w obrocie wewnętrznym np. bank holenderski. Wiele wskazuje na to, że duże banki będą chciały zaadaptować mechanizmy kryptowalut, lepiej je poznać i być może wykorzystać, zwłaszcza w takim celu, by zachować jak najwięcej kontroli. Jak na razie możemy tylko czekać na efekty ich działań, ale jako że branża finansów nigdy nie należała do najbardziej konserwatywnych, być może oczekiwanie nie będzie aż takie długie.

Sprawdź również:  Nowe mieszkania w 2016 – więcej, niż kiedykolwiek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.