W ostatnich latach coraz częściej mówi się o tzw. „zielonej energii”. Zanieczyszczenie środowiska daje się we znaki coraz większej liczbie Polaków, a powodem takiego stanu rzeczy nie jest tylko smog w dużych miastach. Zdecydowaną większość w obrębie polskiego rynku energii stanowią elektrownie zasilane węglem brunatnym. Niestety, nic nie wskazuje na to, byśmy w najbliższych latach czerpali prąd z energii atomu. Polacy mają zbyt wielką traumę po wybuchu w Czarnobylu, by zaufać nawet najbardziej nowoczesnym i wyjątkowo bezpiecznym systemom do pozyskiwania energii atomowej.

Największą przyszłość w Polsce ma wspomniana zielona energia, czyli taka, która wytwarzana jest dzięki panelom słonecznym i wiatrakom. Szczególnie rozwój farm wiatrowych jest w Polsce obserwowany z dużą nadzieją. Wiatraki stawiane są w przydomowych gospodarstwach coraz częściej. Dzięki uwolnieniu rynku energii każdy może obecnie być prosumentem – czyli zarówno czerpać energię elektryczną, jak i samodzielnie ją wytwarzać. Oznacza to, że nie jesteśmy już skazani na jednego dostawcę prądu, monopolistę, który przez lata narzucał nam takie stawki, jakie tylko chciał. Nie musimy nawet sprawdzać ofert jego konkurencji, sami możemy wytwarzać niezbędną energię, a nawet sprzedawać ją do sieci. A to wszystko dzięki jednemu wiatrakowi, który możemy postawić w ogródku czy na działce.

Obecnie możemy również ubiegać się na dofinansowania do takich projektów. Warto więc zastanowić się nad taką inwestycją, bo możemy dzięki niej sporo zyskać w dłuższej perspektywie. Nic więc dziwnego, że w zieloną energię inwestują także i firmy z branży energetycznej. Dobrym przykładem jest RWE – jedna z największych firm energetycznych w Polsce, która rozpoczyna właśnie budowę parku wiatrowego w Opalenicy. Siedem turbin o mocy 2,4 MW ma przynieść moc rzędu 17 MW. Cały projekt ma zostać uruchomiony pod koniec tego roku, a to tylko jedna z licznych inwestycji tej firmy.

Park w Opalenicy ma zasilić w zieloną energię 21 000 gospodarstw domowych, ale wszystkie projekty tego inwestora mogą przynieść energię dla 225 000 polskich rodzin. Elektrownie wiatrowe w Polsce tworzone są przez tego inwestora od 2008 roku i nie zamierza on spocząć na laurach. RWE przygotowało scenariusze rozwoju swojej infrastruktury do 2050 roku, co w praktyce oznacza, że zielona energia może stać się realną alternatywą dla współczesnych, tradycyjnych polskich źródeł energii, które niestety w negatywny sposób wpływają na ludzi i środowisko. Prawda jest taka, że zielona energia to nasza przyszłość. Na Zachodzie już teraz bardzo duża część gospodarstw posiada dostęp do własnych źródeł energii – słonecznej bądź wiatrowej. I już teraz nasi sąsiedzi mogą bardziej efektywnie zadbać o zdrowie swoje i środowiska.