Inwestujemy w przyszłość

Wszystko o finansach.

Informacje biznesowo - ekonomiczne Inwestowanie strategie inwestowania

Inwestowanie w sztukę – tylko dla koneserów?

Ekskluzywny salon, drogie auto w garażu, zbytek pieniędzy – zazwyczaj tak kojarzy się otoczenie, w którym przechowywane są wartościowe dzieła sztuki, mogące zyskiwać na wartości z biegiem lat. Jak wskazują statystyki, jest w tym trochę prawdy – takie inwestycje są zdecydowanie najpopularniejsze wśród bogatych Polaków. Raport KPMG pod tytułem „Rynek dóbr luksusowych w Polsce” wskazuje, że popularność inwestowania w sztukę rośnie wraz z liczbą osób naprawdę zamożnych. O ile w 2016 roku ankiety wykazały, iż tylko 5% respondentów zarabiających od 7 do 10 tys. zł miesięcznie inwestuje w dzieła sztuki, to wśród tych zarabiających ponad 20 tys. zł wskaźnik ten wynosił już 18%, a drugie tyle powiedziało, iż planuje takie zakupy. We wspomnianym raporcie dzieła sztuki opisane są jako inwestycje niezwykle kosztowne i wysoce niepewne, a ponadto o mniejszym potencjale na zysk, niż np. stare auta. Nie brakuje jednak argumentów za tym, iż nie trzeba koniecznie tak traktować samej możliwości kupienia obrazu czy rzeźby. Obecnie rozwija się np. rynek nowych dzieł sztuki, z rosnącą co roku liczbą aukcji. Nieznani jeszcze szerzej artyści często udostępniają tam swoje dzieła do zakupu za kilkaset czy tysiąc złotych, co oznacza, że stosunkowo bardzo szerokie grono inwestorów może takie dzieło nabyć, licząc po cichu, iż artysta stanie się za lata kolejnym Sasnalem. A szanse wydają się dość korzystne, jako że ceny dzieł polskich artystów, nawet tych cenionych, są znacznie niższe, niż w przypadku tych z Zachodu. Jakie podejście zalecają eksperci od rynku sztuki?

Sztukę często można kupić nadal na zwykłych, "offline'owych" aukcjach. Źródło: Pixabay.com.
Sztukę często można kupić nadal na zwykłych, „offline’owych” aukcjach. Źródło: Pixabay.com.

Podobnie jak w przypadku wszelkich innych dziedzin inwestowania, ogólnie można uznać za prawidłowe założenie, że im większy potencjalny zysk – tym większe ryzyko, że nie uda się go zdobyć. Dzieła, których cały świat już teraz pożąda, nie będą oczywiście tanie na żadnej aukcji. Podobnie jak zawsze z inwestycjami, w tym przypadku również wymagana jest spora wiedza, by móc być pewnym zysku. Zwłaszcza, że na rynku nie brak osób nieliczących się za bardzo z kalkulacjami – będącymi „znieść” brak wzrostu wartości, jeśli dzieło im się zwyczajnie podoba i chcą je mieć w domu. Większość ekspertów rynku sztuki zgadza się, że to wymagający dla inwestora obszar i polecane jest przynajmniej zapoznanie się z dostępnymi książkami na temat inwestowania w sztukę przed wydaniem znaczących kwot pieniędzy. Zawodowi inwestorzy przeznaczają na sztukę zazwyczaj do 10% swojego portfela inwestycyjnego.

Sprawdź również:  500 największych firm: dodatnie liczby świadczą o koniunkturze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.