Właściwie można powiedzieć, że wszytko przecież zależy od tego, jakie życie prowadzimy. W końcu nie każdy na co dzień używa języka angielskiego, w życiu prywatnym zwłaszcza, a także w pracy, gdzie wiele osób po prostu nie ma takiej potrzeby w żadnym elemencie. Jednakże inwestycje mają to do siebie, że czasami ich przedmiot nie jest potrzebny natychmiast, ale wartościowy na długą metę – dlatego właśnie opłaca się w nie włożyć czas i pieniądze zawczasu, by potem cieszyć się zyskiem nieosiągalnym natychmiast. Nauka języka to dobry przykład takiej inwestycji. Przejście od zupełnych podstaw do dobrej znajomości zajmuje bowiem zazwyczaj lata. Ani samych siebie, ani dzieci czy też pracowników nie nauczymy języka błyskawicznie w razie potrzeby, wtedy będziemy jedynie mogli szukać pomocy wśród tych, którzy zrobili to wcześniej. Z kolei dla osoby, która język ma opanowany, wydaje się to naturalną właściwością, która nie wymaga już dodatkowo właściwie żadnego wysiłku. Widzimy to często na przykładach znanych aktorów, naukowców, czy sportowców którzy podróżując po świecie przyzwyczaili się płynnie mówić w kilku językach i ich sytuacja od razu staje się inna. Tam, gdzie nie można porozmawiać, nawet jeśli opłacimy tłumacza, pojawia się bariera społeczna, a to i w życiu prywatnym, i zawodowym rzecz najtrudniejsza do obejścia i nieprzyjemna.
Tak więc kursy angielskiego z wielu powodów mogą wydawać się uzasadnionym wydatkiem, który w „najgorszym” razie da nam możliwość rozszerzenia wiedzy z praktycznie każdej dziedziny (ważne zwłaszcza dla Polaków, skoro nauka w naszym kraju „leży” w porównaniu z publikacjami anglojęzycznymi i nigdy nie będzie inaczej). Warto jednak pamiętać, że kurs kursowi nierówny. Prowadzenie jakiegoś rodzaju lekcji nie jest takie trudne, natomiast nie znaczy to, że wydajnie spędzimy nasz czas i pieniądze. Przede wszystkim warto oprzeć się złudzeniu sprzedawanemu przez różne reklamy, że nauka może być szybka i łatwa. Chodząc tylko na lekcje kilka wieczorów w tygodniu (a zwłaszcza, jak to bywa, raz), mało kto nauczy się czegokolwiek. Zazwyczaj potrzebne jest jeszcze powtarzanie, codzienny wręcz kontakt z językiem, przyzwyczajanie mózgu do przyswajania informacji nowego typu. Kursy językowe przede wszystkim opierają swoją wartość na jednej cesze: znacznie wspomagają motywację i regularność, pomagają też kontrolować postępy. Teoretycznie można by to zrobić samemu, ale często właśnie motywacja i regularność zawodzą – dlatego jeśli można sobie pozwolić na spróbowanie kursów językowych, powinna to być opłacalna inwestycja w przyszłość danej osoby, czy to w sensie prywatnym, czy jej przydatność zawodową.