Epoka internetu oznacza pod wieloma względami znaczące udogodnienia w bankowości dla rzeszy typowych klientów – mogących dokonywać właściwie wszystkich codziennych czynności bez wybierania się do placówki, stania w kolejce i rozmów ze specjalistami, ale choćby z własnego domu przez internet. Dla wielu dużą wygodą jest fakt zmniejszenia ilości kroków do ich wykonywania: przykładowo, do przelewu wystarczy telefon z odpowiednią aplikacją czy dostępem do przeglądarki, podobnie z wypłatą z bankomatu. To wszystko sprawia jednak, że stajemy się też narażeni na nowego rodzaju kradzież danych osobowych – często wyglądającą zupełnie inaczej, niż „tradycyjne” podkradnięcie komuś portfela z kieszeni czy podszywanie się pod niego w placówce. Na co dzień, systemy szyfrowania używane w serwisach internetowych banków są ogólnie bezpieczniejsze, niż metody „tradycyjne”, a Unia Europejska wprowadza coraz to nowe standardy mające zapewnić, że kradzież danych jest niezwykle trudna – ale warto pamiętać, że pieniędzmi i danymi obraca się często nie tylko na stronach banków, ale i na wielu innych. Złodzieje mogą przejąć niektóre dane z mniej strzeżonych miejsc, np. e-maila, i czasem dojść do innych danych po nitce do kłębka. To wszystko, wraz z nowymi wiadomościami z branży o hakerach, sprawia, że wielu klientów dopiero zaczyna szukać informacji o tym, jak chronić dane osobowe (przeczytaj). Co trzeba wiedzieć, by nie ryzykować, że spotka nas kradzież danych?

Jeden z częstych sposobów, w jaki teoretycznie możliwa jest kradzież danych, to tak zwany snooping (kliknij). Polega on na tym, że w mniej lub bardziej cyfrowy sposób „podgląda się” nasze dane. Czasami może to być nawet dosłowne. Złodzieje mogą też użyć kamery czy specjalnych maszyn – nakładek na klawiatury bankomatów czy wszystkich maszyn, gdzie płaci się kartą – aby przejąć nasz kod PIN albo dane karty płatniczej. Dlatego więc zakrywanie dłonią klawiatury nie jest wcale nierozsądne, tak samo jak zgłoszenie, jeśli używana przez nas maszyna wydaje się mieć „odstające” elementy inne niż zazwyczaj. Aby uniknąć bardziej zautomatyzowanej wersji snoopingu, należy pamiętać o wylogowywaniu się z konta oraz o tym, że dane są mniej bezpieczne w otwartej sieci – co znaczy, że korzystając z internetu w tłocznym McDonald’s może lepiej nie korzystać z bankowości elektronicznej. Zasadą, o której często się zapomina, jest dokładne kontrolowanie swojego portfela i konta – nie tylko po to, by zauważyć ewentualną stratę czy wiedzieć, jakie karty czy konta zastrzec, ale też po to, by mieć świadomość, ile się ma pieniędzy. Efektem ataku mogą być czasem niewielkie transakcje, których przeciętna osoba może nie zauważyć i je zignorować.