Na koniec roku, w czasie podsumowań, banki mogą między innymi spojrzeć na to, jak wypada polskie społeczeństwo pod względem zaciąganych kredytów – i w tym przypadku pewnie ucieszyć się, bo jak wiadomo, na tym właśnie banki zarabiają. Bez wątpienia na tle Europy można powiedzieć, że Polacy zarabiają coraz lepiej, natomiast nie jest to społeczeństwo osób z dużym majątkiem – tak więc kredyty na bieżące potrzeby są bardzo częste (inaczej niż hipoteczne, których nadal jest na tle Europy stosunkowo niewiele). Jak podaje Money.pl opierając się na analizach ze źródeł EBC i KNF, suma kredytów konsumenckich w Polsce wzrosła o 20% w okresie dwóch i pół roku – od początku 2015 r. do połowy roku 2017. Nie jest to zjawisko wyjątkowe, bo np. w krajach strefy euro taka wartość wynosi 14%. To wszystko za sprawą kilku krajów, takich jak Włochy (54%), Słowacja (38%) czy Hiszpania. Ogólnie Polska plasuje się wśród państw z najwyższym wzrostem wartości kredytów konsumenckich, nawet jeśli wynik nie jest tak wysoki. Nie jest to zły znak dla banków ani też niekonieczne dla konsumentów, jako że kredyty zazwyczaj wiążą się z większymi zarobkami i mniejszym bezrobociem, które mają miejsce wskutek „wstawania na nogi” gospodarek po kryzysie zaczętym już około dekady temu.

Z danych z zeszłego roku wiemy już na pewno, że Polacy w 2016 r. zaciągnęli ponad 7 mln kredytów konsumenckich – a ponadto spłacanych była część starszych zobowiązań, tak więc można założyć, że ponad 8 mln Polaków spłaca taką pożyczkę. Liczba zaciąganych kredytów raczej z roku na rok spada, za to rośnie ich wartość. Coraz częściej Polacy pożyczają na bieżące potrzeby duże kwoty. Łącznie w roku 2016 wartość takich kredytów wyniosła prawie 78,5 mld zł, a więc średnio taki kredyt bierze się na kwotę 11 tys. zł. Coraz częściej Polacy zgłaszają się – i dostają – pożyczkę na poważniejsze wydatki, jak kupno samochodu czy remont mieszkania.

Dla banków kredyty konsumpcyjne są dość dobrym źródłem zarobku – jako krótkoterminowe, są dość pewne, nie wymagają też dużych nakładów kapitału. W tym roku branża postawiła na ułatwienie takich pożyczek, pozwalając na dłuższe niż wcześniej okres spłaty, obniżając koszta i dając okazję do pożyczania coraz większych kwot. Wypłacalność jak na razie pozostaje wysoka.