Program Mieszkanie dla Młodych – czy okazał się sukcesem? Na pewno nie pomógł wprowadzającej go władzy zachować poparcia politycznego. W zeszłym roku w listopadzie media donosiły, że wykorzystano połowę z 700 mln zł przeznaczonych na dany rok – a więc skorzystało z niego na pewno mniej osób, niż się spodziewano. Jednak jeśli w ciągu dwóch lat taki program dotyczył zakupu niemal 30 tysięcy mieszkań, to można uznać, że ma pewien wpływ na rynek. Na pewno nie jest to wpływ dominujący, ale też warto pamiętać, że sam program jest jeszcze dopracowywany i zmieniany, a deweloperzy i rynek reagują na te zmiany, też próbując się dostosować. I śledząc doniesienia z rynku nieruchomości, warto pamiętać o kolejnych zmianach, z jesieni 2015. Najważniejsza z nich może spopularyzować program wśród klientów, jeśli nie wśród developerów: od września dopłaty na mieszkanie można otrzymać również kupując na rynku wtórnym. Poza tym, ogólne założenia programu pozostają bez zmian – jest przeznaczony dla osób poniżej 35 roku życia, samotnych lub w małżeństwie. Obecnie jednak limit wieku zniesiono dla osób czy rodzin mających trójkę lub więcej dzieci. Również dla rodzin wielodzietnych przeznaczono inne jeszcze ułatwienie wprowadzone we wrześniu: mogą one kupić mieszkanie w ramach programu nawet, jeśli posiadają lub posiadali już inne. Pozostali nadal mają do MdM dostęp tylko przy zakupie swoje pierwszego mieszkania.

Na razie nie słychać o ogromnych zmianach, które wynikłyby z programu. Inwestycje deweloperskie trzymają się mniej więcej podobnych priorytetów, jak widzieliśmy wcześniej. Dla wielu developerów to dobra wiadomość, bo mieszkania w dużych miastach pozostają pożądanym i wartościowym towarem. Oczywiście, w dużych miastach jest coraz mniej miejsca, a grunty są drogie. Program może nie tyle zniwelował, co podkreślił kwestię istnienia dużej grupy osób, zwłaszcza młodych, które są zainteresowane kupnem mieszkania, jednak lokale w ich mieście są poza ich zasięgiem cenowym. Jedną z proponowanych zmian w samej branży jest stworzenie w przyszłości większej ilości inwestycji deweloperskich w niższej cenie, a więc na przedmieściach czy za miastem. Innym trendem mającym przynosić obniżenie kosztów, o którym się wspomina, jest postępujące dzięki technologii (i poprzez wymogi unijne) obniżenie wymagań energetycznych domów. Budynki, które dzięki panelom słonecznym są samowystarczalne energetycznie, powinny w ciągu najbliższych 5-10 lat stać się wręcz powszechne wśród nowych deweloperskich inwestycji.

Po więcej informacji o inwestycjach deweloperskich zapraszam tutaj.