Energia elektryczna to jedno z dóbr, bez których nie możemy się obyć we współczesnym świecie. Telefony, laptopy, tablety i inne gadżety, bez których nie możemy normalnie funkcjonować każdego dnia, nie są niestety zasilane energią słoneczną i wymagają bardzo częstego ładowania. Zwłaszcza, że bardzo aktywnie z nich korzystamy przy każdej nadarzającej się okazji. Najbardziej problematyczne są dla nas chwile, gdy nie możemy znaleźć źródeł zasilania.

Telefon, który przestaje nam działać właśnie wtedy, kiedy czekamy na ważne połączenie czy laptop, który rozładowuje się podczas pracy – dla wielu z nas takie sytuacje są jak rodem z koszmaru. Zwłaszcza wtedy, gdy urządzenia takie są nam absolutnie niezbędne do pracy. O ile nie jest szczególnie trudno o dostęp do źródła zasilania w biurze czy nawet podczas podróży pociągiem, to znalezienie go np. w centrum handlowym albo na dworcu stanowi przeważnie niemałe wyzwanie.

Duże miasta wychodzą więc naprzeciw potrzebom swoich cyfrowych mieszkańców instalując w coraz większej ilości miejsc publicznych dostępy do sieci elektrycznej. Gniazdka elektryczne pod krzesełkami w poczekalniach na dworcach kolejowych czy stanowiska do ładowania w galeriach handlowych – takie rozwiązania widzimy coraz częściej. Nowością są również specjalne ławki, które umożliwiają doładowanie akcesoriów elektronicznych wyposażonych w port micro-USB.

W Warszawie RWE Polska zainstalowała w centrum handlowym Złote Tarasy trzy ławki, dzięki którym możemy bezpłatnie doładować nasze gadżety bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Mało tego, możemy dzięki temu wspierać Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy – jeśli tylko doładujemy swój telefon powyżej 50% baterii, wtedy RWE przekaże na rzecz Wielkiej Orkiestry 1 zł. Dotychczas udało się dzięki tej akcji zebrać 10 151 zł., ale RWE wpłaciła na rzecz WOŚP dwukrotność tej sumy. Już teraz wiadomo, że akcja RWE będzie miała swoją kontynuację w innych lokalizacjach na terenie Warszawy. Władze firmy biorą pod rozwagę rozszerzenie akcji na inne miasta w Polsce. Miejmy nadzieję, że wkrótce rzeczywiście zdecydują się na ten krok, ponieważ takich inicjatyw jest naprawdę niewiele, a prawie każdy z nas posiada sprzęt, który musi czasami gdzieś podładować na mieście. Inni sprzedawcy energii zdecydowanie powinni wziąć przykład z RWE, bo w dłuższej perspektywie im się to opłaci.