Z pewnością nikt z nas nie wyobraża sobie prowadzenia firm, podejmowania inwestycji czy jeszcze innych działań związanych z biznesem bez wcześniejszego przemyślenia potencjalnych konsekwencji naszych czynów. Rynek finansowy i przewidywanie jego zachowań jest silnie związany z zagadnieniami psychologicznymi. I właśnie tym zajmuje się dziedzina nauki nazywana finansami behawioralnymi. Przybliżmy sobie nieco jej założenia.

Inwestycje, kontra emocje

Trzeba przyznać, że już od wielu lat profesjonaliści zwracają uwagę na psychologiczne aspekty inwestowania. Każdy uczestnik rynku finansowego może zachować się w danej sytuacji według określonych schematów. Przewidywanie tego sprawia, że inwestując lub podejmując inne działania związane z naszą firmą mamy większe szanse na pewny sukces, a co za tym idzie, na zyski. Można więc powiedzieć, że głównym celem finansów behawioralnych jest opracowanie pewnych modeli funkcjonowania rynku w oparciu o psychologiczne mechanizmy rządzące człowiekiem.

Behawioryści nie skłaniają się w stu procentach ku rozsądkowi, jaki powinien towarzyszyć każdemu inwestorowi, ale biorą też pod uwagę naturę człowieka, która czasem może wprowadzać nas w błąd. Zatem taki inwestor może być podatny na typowo ludzkie myślenie, na przykład że większość ma rację, co może wpływać na jego zdanie i postrzeganie sytuacji, poza tym może być zbyt pewny siebie, podchodzić emocjonalnie do własnych spraw biznesowych, przejawiać zbytni optymizm lub pesymizm względem tego, co wie o sytuacji rynkowej, odmienne spojrzenie na straty i zyski, a także zbytnie przejmowanie się stratami, które traktuje jak osobiste porażki.

Wszystkie te czynniki, wynikające z natury człowieka, mogą bardzo wpływać na decyzje podejmowane przez inwestorów.