Ostatnie zapewnienia premiera, że kryzys mamy za sobą nie wywołały fali entuzjazmu na rynkach. Czyżby przedsiębiorcy przyzwyczaili się do ponurych prognoz i utwierdzili w swoim pesymizmie? Bez wątpienia, nie jest dziś już tak łatwo uwierzyć w poprawę wskaźników ekonomicznych w skali makro. Ale trwanie w ponurych nastrojach też nie będzie dobre. Na razie więc… oszczędnie.

A w tej dziedzinie wypadamy całkiem dobrze, z dostępnych danych wynika, że oszczędności na kontach bankowych nadal będą rosły. NBP donosi, iż na koniec lipca bieżącego roku polskim gospodarstwom domowym udało się oszczędzić aż 14,5 miliarda złotych na lokatach i kontach od początku tego roku. Oszczędność, dbanie o finansowe zaplecze i racjonalne planowanie domowego budżetu zaczynają być docenianymi powszechnie wartościami, mimo często niesprzyjających warunków na rynkach finansowych. Oszczędzaniu nie zawsze sprzyjały też stopy procentowe – prognozy prognozami, Europa nada odczuwa skutki kryzysu, co nie wpływa uspokajająco na rynki finansowe. Jednak – i to podkreślają eksperci – potrzeba oszczędzania nawet przy takim rynku i przy niskich dochodach jest coraz bardziej powszechna.

Dbałość o finansowe zabezpieczenie jest wyrazem naszej rosnącej odpowiedzialności i świadomości. Dobre, wygodne, dostatnie życie na poziomie osiągalne jest właśnie przez właściwe gospodarowanie budżetem. Nadmierne zadłużanie się prowadzi w zupełnie przeciwnym kierunku. Zrozumiało to już wielu Polaków. Aż 67 procent uważa, że warto oszczędzać, według badań przeprowadzonych przez Millenium Bank. Badanie potwierdzają dane – według statystyk NBP od IV kwartału 2010 wyraźne są ujemne zmiany zadłużenia z tytułu kredytów konsumpcyjnych. Nauczyliśmy się więc, że nie wszystko trzeba od razu mieć, bo potem mieć równoznaczne jest tonięciu w długach. Stale rosną też nasze depozyty  – wynoszą ponad 500 miliardów złotych. Przy czym wysokość zarobków nie ma tu dla nas znaczenia – ważniejsze są konsekwencja, odpowiednia motywacja, chęci – deklaruje to ponad połowa oszczędzających. Zabezpieczenie w razie utraty pracy, nagłych zdarzeń losowych pozwala zwyczajnie spokojnie spać – zadbajmy o odpowiednią poduszkę finansową, bo powiedzenie, jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz w tym kontekście nabiera nowego znaczenia. Najlepiej, by nasze zabezpieczenie oscylowało w granicach 10 pensji – choć nadal dla wielu gospodarstw to bardzo wysoki pułap, widać już, że będziemy próbowali go osiągnąć.