Polska publika nadal rozgrzewa się do możliwości zmiany dostawcy energii elektrycznej, chociaż w porównaniu do podobnej sytuacji na rynku gazu – dynamika jest tutaj wręcz gorąca. Chociaż niby możliwość ta wprowadzona została w roku 2007, to dopiero po popularyzacji, promocji i ułatwieniach ilość osób, które zmieniają dostawcę, przestała być mikroskopijna. W latach 2010-2012 co roku ilość osób zmieniających dostawcę prądu wzrastała kilkukrotnie, tak że z ok. tysiąca rośnie wzrosła do ponad 100 tys. Kolejne comiesięczne dane Urzędu Regulacji wskazują, że liczba zmieniających w roku 2015 może już nie rośnie, ale trzyma się na poziomie ostatnich lat. Co miesiąc dostawcę prądu zmienia ok. 10 tys. klientów indywidualnych i ok. 2 tys. klientów biznesowych. Razem, od momentu wprowadzenia tej opcji, takiej zmiany dokonało prawie 350 tys. gospodarstw oraz niemal 150 tys. firm. Tak więc tylko w ciągu tego roku – jego siedmiu miesięcy – liczba ta wzrosła o ok. 15%. Razem oznacza to, że już niemalże pół miliona Polaków zmieniło dostawcę – to nadal mniejszość, ale już całkiem dostrzegalna.
Warto pamiętać, że zmiana dotyczy tylko dostawcy prądu, a więc firmę, która nim handluje. Musi go zakupić od dystrybutora, który odpowiada za produkcję energii i infrastrukturę (linie wysokiego napięcia, transformatory itp.), i ma z góry ustalone stawki. „Na górze” cały układ pozostaje dość statyczny i regulowany odgórnie – taryfy zatwierdza Urząd Regulacji Energetyki, a kraj podzielony jest regionami na „strefy wpływów” czterech gigantów – Energa na północy, PGE na wschodzie, Enea na zachodzie, i Tauron na południu. Różnica cen samych sprzedawców nie może więc zazwyczaj być kolosalna, choć w niektórych okolicznościach może wynosić kilkadziesiąt procent. W przypadku dużych firm czy domów, całkiem często można łatwo znaleźć zmianę, która da oszczędność rzędu stu czy kilkuset złotych rocznie.
Popularność zabiegu rośnie, ponieważ sprzedawcy starają się ułatwić zakupienie ich usług. Dostawca energii załatwia zazwyczaj wszelkie formalności z każdą z zaangażowanych w proces firm. Niektóre firmy wprowadziły nawet „starter” do sprzedaży w kioskach. Inne umożliwiają proces kilkoma kliknięciami w internecie. Sprawdź jak łatwa jest dziś zmiana dostawcy energii.