Inwestujemy w przyszłość

Wszystko o finansach.

Informacje biznesowo - ekonomiczne Inwestycje w przyszłość Oszczędzanie

Doładowanie telefonu w banku – kolejne ułatwienie dla posiadaczy komórek

Kiedyś banki – i inne zakłady – by przekonać do siebie klienta, inwestowały w obsługę, która miała sprawiać przyjemne wrażenie: ładnie wyglądać, ładnie mówić i się uśmiechać. Dziś, zdaje się, taką rolę spełnia zaprojektowanie odpowiedniej aplikacji komórkowej. Mizantropom żyje się w XXI wieku coraz lepiej, bo oto ileż rzeczy mogą załatwić sobie wirtualnie. Mówienie o penetracji rynku przez telefony komórkowe właściwie przestaje mieć sens, bo można założyć, że ma go każdy. W grudniu Urząd Komunikacji Elektronicznej podał nowe dane, z których wynika, że obecnie jest to 92% Polaków, a więc znowu o kilka procent więcej, niż rok wcześniej. Jak można się domyślić, wzrost ten jest związany z demografią – głównie wśród starszych osób zdarza się ktoś, kto nie używa komórki, tymczasem w grupie badanych w wieku 15-24 ilość użytkowników wynosić ma 100%. To oczywiście oznacza, że niemal każdy Polak płaci rachunek: czy abonamentowy, czy też kupuje doładowania na kartę. Banki korzystają z tej grupy odbiorców i praktycznie każdy z nich obecnie daje możliwość łatwego doładowania poprzez ich usługi. Błyskawiczne doładowania telefonów i w kasie, i w serwisie internetowym oferują wszyscy, od największych gigantów do banków spółdzielczych w Staroźrebach czy Parczewie.

Doładowania telefonów. Źródło: Pixabay.com.
Doładowania telefonów. Źródło: Pixabay.com.

Jest kilka powodów, dla których warto pamiętać o takiej usłudze. Po pierwsze, banki często na swojej stronie w odpowiedniej zakładce umieszczają listę wszelkich promocji na doładowania telefonów (kliknij). Operatorzy oferują takie promocje doładowań jak dodatkowa kwota zasilenia, darmowe usługi czy też różne prezenty (np. darmowe pizze). Nie musimy więc w takim przypadku śledzić nawet strony operatora, jeśli i banki w dużej mierze starają się eksponować informacje o takich okazjach. Są one jednym z powodów, dla których doładowania na kartę mogą się opłacać bardziej, niż abonament. Jako przeciwwagę standardowo podawano argument, że konta na kartę są mniej wygodne, niż abonament, który nigdy nam nie „przerwie”, a o doładowania trzeba dbać, udając się do punktu zakupu. Jednak jest on coraz mniej aktualny z rosnącą dostępnością doładowań. I tutaj właśnie pojawia się znaczenie wzmianki o powszechności smartfonów i aplikacji bankowych. Otóż ich posiadacze nie muszą nawet udawać się do bankomatu czy placówki banku, by doładować konto w ten sposób. Bywa również, że i przez telefon możemy to zrobić na wiele sposobów. Banki zaczynają oferować doładowanie konta przez własną aplikację. Mamy też monitoring, kiedy pieniądze na telefonie się kończą (np. zostaje mniej niż 5 zł do wykorzystania). W zależności od konkretnej aplikacji, możemy ustawić np. doładowanie poprzez jedno kliknięcie, czy też nawet zupełnie automatyczne. Współpraca banków właśnie w kwestii wygody doładowań sprawia, że posiadanie telefonu na kartę ma obecnie dużo mniej wad, niż przyzwyczailiśmy się myśleć.

Sprawdź również:  Spadające bezrobocie – czego spodziewać się w następnych latach?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.